wtorek, 4 lutego 2020

Czas najdroższa waluta cardmakera.

Ostatnio rozmyślam o wartości rękodzieła. I wiecie doszłam do wniosku, że ręcznie robione kartki są dla koneserów. Tak, dla osób ceniących wyjątkowe, spersonalizowane rzeczy. To nie są produkty dla każdego. Pamiętam jak kiedyś pewna Pani napisała do mnie żebym jej zrobiła 20 zaproszeń na roczek dla synka. Napisałam jej realny koszt i więcej się nie odezwała. A prawda jest taka, że napisałam jej cenę po kosztach. Nie wstydzę się, więc napiszę chciałam 10zł za jedno zaproszenie.. Czy to dużo ? Według mnie nie. Jednak dla osób które widzą ceny masówek porównywalnie może to być duży koszt.. Bo chińskie mogą mieć za 3 zł od sztuki. Sama nie staram się zatrzymywać klientów na siłę. Nie podoba się cena to do widzenia, nie mam nic tańszego. Różnie to u mnie bywa bo z reguły robię proste i eleganckie kartki więc one naprawdę nie są najdroższe. Inaczej się ma sprawa gdy ktoś chcę kartkę z kwiatkami i warstwową. Jeden kwiatek robię od 20-30 minut.. Więc sami wiecie czas to najdroższa waluta. Wartość tych kartek według mnie jest duża i nie dziwię się dziewczynom, że biorą za nie od 40 zł wzwyż. A wy jak uważacie, czy ręcznie robione kartki są według was drogie czy tanie ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz